Domy bezdomne

SKU: NX#1563941
18,00 zł
Cena: 15,74 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,00 zł
Oszczędzasz: 2,26 zł
dostępny
Właściwie wypalone cegły, jeśli uderzyć jedna o drugą, wydają dźwięczny ton i są wiśniowe, prawie bordo. Na cegłę mówiono: palcówka – bo często, ten, kto ją robił, zostawiał w niej odciski palców....
Dodaj do koszyka
Format pliku:
epubmobi
Opis produktu
Komentarze

Właściwie wypalone cegły, jeśli uderzyć jedna o drugą, wydają dźwięczny ton i są wiśniowe, prawie bordo. Na cegłę mówiono: palcówka – bo często, ten, kto ją robił, zostawiał w niej odciski palców. Na dom potrzeba pięćdziesiąt tysięcy wiśniowych palcówek. Buduje się dla innych. Nie tylko dla dzieci i wnuków, ale dla otoczenia. Dla miejsca. Żeby nie zepsuć przestrzeni, nawiązać z nią relację, wtopić się w krajobraz. Ale dom żyje, dopóki żyje w nim człowiek.

„Kto zdążył, ten wyburzył” – słyszy Dorota Brauntsch. Bo murowane domy chłopskie na ziemi pszczyńskiej z XIX i początków XX wieku wreszcie zostały uznane za zabytki, dowód kultury, a więc podlegają ochronie. Tylko że prawie wszystkie już zniknęły… I nadal znikają.

To opowieść o cegle, kulturze chłopskiej, przemianie Górnego Śląska i o tym, czym jest dom. I jeszcze o idealistach, którzy próbują ocalić przeszłość. Bo jeśli nie wiesz, skąd jesteś, nie wiesz, kim jesteś.


O pięknie budynków wznoszonych sercem, nie rozumem. O miłości do miejsca, z którego się wyszło. O wiejskiej architekturze dawnego Śląska. Dorota Brauntsch napisała książkę pełną wiedzy, a jednocześnie poetycką i nostalgiczną, w której domy są jak ludzie – Anna Dziewit–Meller

To świetnie napisana książka o racjach naszej egzystencji i języku, w jakim winniśmy o nich mówić. Wszak żyć, to mieszkać, a mieszkać nie można bez budowania. Budowania, a nie fabrykacji. Przeczytajmy tę opowieść o szacunku dla przedmiotów i dla przestrzeni. To rzecz o szkodach, jakie wyrządza agresywne pragnienie fałszywie pojętej nowoczesności – profesor Tadeusz Sławek

Rozumiem Dorotę Brauntsch – zajęła się tematem z ciekawości, a to najlepsza motywacja do pisania reportażu. Zakochała się w murowanych domach chłopskich z okolicy Pszczyny, tak jak ja zakochałem się w mojej Miedziance. I co najważniejsze – straciła dla nich głowę, ale nie rozum. W efekcie powstała piękna książka – podręcznikowy przykład reporterskiej czułości do tematu – Filip Springer

Cechy

Format pliku: epub, mobi
Autor: Dorota Brauntsch